Lubisz porządek ale nienawidzisz sprzątać? A może lubisz zarówno jedno jak i drugie? Podejście do sprzątania i bałaganu to bardzo indywidualna kwestia, na którą wpływ mają przekonania i wychowanie. Na większość z nas bałagan oddziałuje jednak podobnie, chociaż świadomie nieraz nie zdajemy sobie z tego sprawy.
Stresujący bałagan
Kiedy otacza Cię bałagan czujesz się źle? To zupełnie normalne. Nieporządek rozprasza i prowadzi do przebodźcowania – na zmysły działa wtedy wiele bodźców, które wciąż są przepracowywane przez mózg. A to sprawia, że trudno nam odpocząć. Bałagan wprowadza w życie chaos, a codzienne obowiązki zajmują więcej czasu, bo trudniej znaleźć potrzebną rzecz. Przekłada się to na poziom lęku i poczucie braku wpływu na rzeczywistość. Badania pokazują, że kiedy mamy w domu bałagan, stresujemy się też tym, że ktoś niezapowiedziany nas odwiedzi. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, kiedy bałagan jest dla nas, świadomie lub nie, powodem do wstydu.
A co z bałaganem w miejscu pracy? Są osoby, które tak skupiają się na pracy, że nie zwracają uwagi na to, co się dookoła nich dzieje. Wielu z nas jednak nieporządek rozprasza, zwłaszcza kiedy zadania do wykonania nie sprawiają nam przyjemności i wykonujemy je mechanicznie. Wtedy nasz mózg chętnie przerzuca uwagę na otoczenie.
Porządki na odstresowanie
Tak jak bałagan wiąże się z brakiem kontroli, tak czysta przestrzeń daje wielu osobom poczucie kontroli nad własnym życiem. W czystym domu czujemy się bezpieczniej i łatwiej nam wykonywać codzienne obowiązki. Ale na obniżenie poziomu stresu wpływa nie tylko porządek, ale też samo sprzątanie. To jeden ze sposobów na rozładowanie emocji i odciągnięcie uwagi od codziennych problemów. Mózg skupia się w tym czasie na zadaniu, a my się uspokajamy. Nagromadzona w nas energia zostaje rozładowana za pomocą przewidywalnych czynności, które powtarzaliśmy wiele razy i nie budzą one w nas niepokoju. Poza tym sprzątanie to też ruch, a organizm go potrzebuje. Taki związek stresu z bałaganem nie musi dotyczyć każdego z nas. Są osoby, którym bałagan nie przeszkadza, tyczy się to zwłaszcza jednostek spontanicznych i twórczych. Są też tacy, którzy sprzątają wręcz obsesyjnie i czują przesadny strach przed zarazkami. Jak zawsze, generalizowanie nie jest dobrą drogą.